Isle of Trains - recenzja
Nazwa: Isle of Trains
Autor: Seth Jaffe, Dan Keltner
Liczba graczy: 2-4 osób
Wiek: + 13 lat
Czas gry: 30-60 minut
Wydawnictwo: Greather Than Games
W grze Isle of Trains gracze będą budowali pociągi z wagonów, stawiali budynki, przewozili towary, a przede wszystkim realizowali kontrakty, w celu otrzymania niezbędnych punktów zwycięstwa.
Elementy gry
Instrukcja - całkiem krótka, dobrze tłumaczy zasady. |
6 kart kontraktów - są to kontrakty, które będą mogli wypełniać gracze, by zdobyć punkty. |
49 kart budynków i wagonów |
Karta pomocnicza - streszcza przebieg tury oraz działanie wagonów i budynków. |
Rozgrywka
Każdy gracz zaczyna grę z kartą Level 1 Engine (umieszczoną frontem w górę na stole) i pięcioma losowymi kartami w ręce. 6 kart Kontraktów należy umieścić na środku stołu. Pozostałe karty umieścić trzeba w stosie na środku stołu.
Na koniec wybrać należy gracza rozpoczynającego.
Grę rozpoczyna gracz rozpoczynający. W swojej turze może wybrać dwie różne akcje albo jedną 2 razy. Po wykonaniu akcji, gracz odrzuca tyle kart, być mieć ich max 5.
Pierwsza akcja nie zalicza się do zbytnio skomplikowanych, gdyż jest to dobranie karty z wierzchu stosu.
W ramach drugiej dostępnej akcji gracz może dołączyć do swojego pociągu nowy wagon. Wagon, który chce dołożyć do pociągu musi jednak wyłożyć ze swojej ręki i opłacić jego koszt, odrzucając odpowiednią ilość kart z ręki. Gracz może odrzucić dowolne karty pociągów (non-engine) przed budowaniem. Najpierw należy jednak sprawdzić czy ilość mocy silnika pozwala uciągnąć wszystkie wagony łącznie ze zbudowanymi. Wagon nie może zostać zbudowany jeżeli liczba czerwony kropel, przewyższa liczbę żółtych.
Niektóre wagony mogą zostać również ulepszone. Np. Level 1 Engine na Level 2 Engine. Ulepszając wagon, płaci się różnice pomiędzy kosztami zbudowania obu wagonów i starszy wagon zostaje odrzucony. Gracz może mieć tylko jeden Engine (silnik).
Gracz dokłada do swojego pociągu wagon o nazwie Hopper Car. |
W tym wagonie przewożony jest węgiel (chyba jest to węgiel :)). |
Towary zostały dostarczone, więc gracz dostaje ukazaną kartę kontraktu. |
Zwycięża posiadacz największej liczby punktów.
Podsumowanie
Gra została wykonana dobrze. Karty są wystarczająco grube, dzięki czemu nie trzeba obawiać się ich szybkiego zniszczenia.
Jeżeli chodzi o wygląd, to nie ma fajerwerków, ale nie jest też źle. Najważniejsze, że karty są czytelne, a do tego nie odpychają wyglądem. Kolejny plus to w miarę proste zasady. Rozgrywka nie jest zbytnio skomplikowana, a do tego o najważniejszych rzeczach przypomina nam skrót zasad na kartce.
Na plus przemawia też fakt sporej płynności rozgrywki. Na swoją turę czeka się krótko, nawet przy czterech graczach. Po dodaniu do tego niezbyt długiego czasu gry, wychodzi, że gra się całkiem przyjemnie. Choć przyznać należy, że rozgrywka nie jest jakoś specjalnie wybitna. Grę można zaliczyć do takich, w które można zagrać, lecz raz na jakiś czas i też nie można oczekiwać od niej cudów.
Jest to można powiedzieć lekka, niestresująca karcianka zmuszająca do myślenia, lecz nieprzesadnego. Pewne rzeczy takie jak m.in czy nasz pociąg ruszy po dodaniu kolejnego wagonu trzeba przemyśleć. To jakie towary chcemy przewozić, też musimy zaplanować. Dodatkowym plusem jest też cena. Grę można nabyć spokojnie już za 40 zł, choć w Polsce z jej dostępnością są problemy.
Podsumowując: Jeżeli szukacie w miarę dobrej i taniej karcianki to możecie zainteresować się grą Isle of Trains.
MOJA OCENA - 7/10
Thank you very much for providing game!
Isle of Trains - recenzja
Reviewed by das
on
lipca 28, 2016
Rating: