Żółwie z Galapagos - recenzja

Tytuł: Żółwie z Galapagos
Autor : Alex Randolph
Liczba graczy: 2 - 7 osób
Wiek: + 7 lat
Czas gry: 30 minut
Wydawnictwo: Egmont
Mechaniki: Dice Rolling, Press Your Luck, Roll/ Spin and Move

Żółwie z Galapagos to gra podobna do Pędzących Żółwi Reinera Knizi. A przynajmniej tak słyszałem, gdyż w ten drugi tytuł nie grałem. Autor gry jest inny, ale czy Żółwie z Galapagos są równie udaną grą jak ich pędzący przyjaciele?


Elementy gry


Instrukcja - krótka, dobrze napisana i zawierająca przykłady.

Plansza - jest dwustronna, przedstawia wyspę w dzień oraz w nocy.

7 pionków żółwi - bardzo ładne pionki o kształcie żółwi.

24 karty - są to karty z punktami zwycięstwa, o nominałach od 1 do 6.

3 kostki

Rozgrywka


Przygotowanie gry jest bardzo proste. Na początku plansze umieszczamy na środku stołu. Obok niej kładziemy kostki. Każdy gracz wybiera żółwia i umieszcza go na tratwie. Karty należy potasować i ułożyć w stos,  a później odrzucić 4 wierzchnie karty. Na koniec odkrywamy jedną wierzchnią kartę, tak by było widać ile daje punktów.

Gracze ruszają się po kolei zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Zaczyna gracz, który ostatnio karmił żółwia. Gracz rzuca kostkami po kolei, jedną, ewentualnie drugą i trzecią. Po każdym rzucie decyduje, czy kończy rundę, czy ryzykuje i rzuca kolejną kostką.
Jeżeli po kolejnym rzucie suma na kostkach przekroczy wartość 7, to gracz traci ruch i musi wrócić swoim żółwiem na tratwę.
Mamy ósemkę, żółw wraca na tratwę.
Żółwie poruszają się po polach dookoła wyspy. Żółw przemieszcza się o sume oczek pomnożoną przez liczbę użytych kostek. Na przykład: Gracz rzucił kostką na której wypadły 2 oczka, postanawia rzucić drugą kostką. Wypadła na niej trójka, czyli 5*2 kostki (możliwość przesunięcia o 10 pól). Jednak gracz ryzykuje i rzuca jeszcze raz. Na kostce ponownie wypadła dwójka, więc żółw idzie aż 21 pól do przodu (7*3).

W trakcie ruchu żółwie mogą się wyprzedzać. Jeśli żółw zakończy ruch na polu zajmowanym przez innego żółwia, to wskakuje na jego grzbiet, tworząc stos. Gracz, którego żółw jest na wierzchu stosu, decyduje za graczy, których żółwie znajdują się pod spodem, czy mają rzucać kolejną kostką. Poruszający się żółw zabiera ze sobą wszystkie żółwie, które znajdują się na jego grzbiecie. Te spod spodu zostają na miejscu. Jeżeli żółw musi wrócić na tratwę, zabiera ze sobą tylko te żółwie, które ma na sobie. Na tratwie żółwie się rozdzielają. 
No to idziemy!

Jeśli żółw dotrze na pole numer 21 lub je minie, zdobywa 1 kartę z wierzchu stosu i układa ją przed sobą liczbą do dołu. Karta wskazuje, ile jaj złożył żółw gracza. W dowolnym momencie można podejrzeć swoje zdobyte karty. Jeśli na pole numer 21 dotrą żółwie w stosie, kartę zdobywa gracz, którego żółw znajduje się na wierzchu stosu. Pozostali gracze nie otrzymują kart. Po zdobyciu karty należy odsłonić kolejną z wierzchu stosu.
Już prawie...
Po wyczerpaniu się kart w stosie zostaje odsłonięta plaża zawierająca 7 jaj. Gra jest kontynuowana. Gracz, który osiągnie albo minie pole 21, kładzie swojego żółwia na plaży z 7 punktami. Następnie każdy gracz liczy punkty na zdobytych kartach. Gracz, którego żółw znajduje się na plaży zdobywa 7 jaj.
Wygrywa gracz z największą liczbą złożonych jaj.

Zostały także dodane dwa warianty dodatkowe.
Jeden z nich to wariant dla 2 i 3 graczy. Polega on na tym że każdy powinien grać jednocześnie dwoma żółwiami. Gdyż w przypadku małej liczby żółwi, wokół wyspy jest dosyć luźno i rzadko dochodzi do sytuacji wskakiwania żółwi na siebie.
Jest również wariant zaawansowany wprowadzający więcej strategi do gry.
Zamiast rzucać kolejną kostką gracz może zagrać 1 ze swoich zdobytych kart. W swoim ruchu można zagrać tylko 1 kartę, a suma wartości oczek z kości i punktów z karty nie może przekroczyć 7. Użycie karty podwaja lub potraja wyniki tak samo jak rzut kością. Użyta karta zostaje usunięta z gry, czyli nie daje graczowi punktów na koniec gry.

Podsumowanie

Mój stosunek do gry mógłbym opisać dosłownie dwoma słowami: bardzo dobra. Ba taka faktycznie jest.
Na początek gra wita nas swoim dobrym wykonaniem. Karty są solidne, plansza gruba i dwustronna, nocna wygląda bardzo fajnie.
O żółwiach nawet nie będę wspominał, bo pewnie sami wyciągnieliście już dawno wniosek że wyglądają prześlicznie i dobrze spełniają swoją rolę.
A tak w ogóle, to Żółwie z Galapagos są nawet całkiem klimatyczną grą. Czuć w niej motyw wyścigu wokół wyspy. Minimalny wiek wymagany do rozpoczęcia rozgrywki to 7 lat. Ta liczba nie wzięła się bez powodu. Gra jest bardzo prosta i może w nią grać praktycznie każdy. Jest ona lekka i dobrze sprawdza się zarówno podczas rozgrywek familijnych, rozgrywek lekkich, czy jako filer.
Zastosowanie jest dosyć spore.
W grze została zastosowana mechanika "push your luck", czyli zarządzanie ryzykiem. Spotkałem się z nią wcześniej chyba raz i muszę przyznać że gry z tą mechaniką są dobre, ciekawe i nieprzewidywalne, w końcu zarządzanie ryzykiem. Mechanika ta wpływa też dobrze na regrywalność. Każda rozgrywka jest inna, inne są rzuty, nasze decyzje, układ kart z punktami. Aż chce się rozegrać kolejną partyjkę.

Jedyna rzecz do której mógłbym się przyczepić to dosyć długi czas oczekiwania na swoją turę, gdy gra 6 i 7 graczy. Jest to taka gra, w której podczas oczekiwania na swój ruch, nie mamy zbyt dużej możliwości planowania swoich przyszłych posunięć. Jednak ze względu na ruch "na barana" nie wygląda to aż tak źle.

Grę mógłbym polecić osobom szukającym dobrej, lekkiej i ciekawej gry, która szybko nie pójdzie w zapomnienie. 
Złożoność: zasady są banalne, trzeba jednak umiejętnie kontrolować ryzyko, ale to sama przyjemność.
Losowość: gra jest baaardzo losowa, ale taka gra i w niej funkcjonuje to świetnie.
Interakcja: jest widoczna, zwłaszcza w ruchu "na barana"




MOJA OCENA - 9/10


Dziękuje wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.

Żółwie z Galapagos - recenzja Żółwie z Galapagos - recenzja Reviewed by das on 15:08 Rating: 5