Rival Restaurants – recenzja gry planszowej

Wstęp: Czym jest Rival Restaurants i dlaczego przyciąga uwagę
"Rival Restaurants" od Gap Closer Games to gra, która zaskakuje już od pierwszego kontaktu. Z jednej strony wydaje się lekką, zabawną grą o gotowaniu, a z drugiej – kryje w sobie dużo taktyki, złośliwości i szybkiego podejmowania decyzji.

To, co mnie urzekło, to przede wszystkim fakt, że temat gotowania nie jest tutaj tylko nakładką – wszystko, co robimy, ma sens tematyczny: kupujemy składniki, ulepszamy restaurację, szukamy sławy i próbujemy wyprzedzić konkurencję, a czasem... zagrać im na nosie.

Kim jesteś w tej grze?
Wcielasz się w szefa kuchni prowadzącego restaurację, która ma swoją specjalizację – kuchnię japońską, amerykańską, wegańską, meksykańską itd. Już ten wybór daje pewien kierunek rozwoju, bo każda restauracja dostaje bonusy za przygotowywanie dań zgodnych z jej kuchnią.

Do tego dochodzi postać szefa kuchni z unikalną zdolnością – i to właśnie ten duet (restauracja + szef) definiuje Twoją strategię. Moje ulubione kombinacje to np.:

  • Angus Khan z restauracją japońską – mogę wyrzucać innych graczy z rynku i spokojnie zbierać składniki do sushi.

  • Lovehandles McFatterson z burgerownią – zamieniam rynek w prywatny sklep i blokuję dostęp do składników innym.

To naprawdę tworzy asymetrię, którą czuć w rozgrywce – każda partia może wyglądać zupełnie inaczej.

Analiza mechaniki i strategii

1. Ekonomia gry

Każdy gracz zaczyna dzień z 300$ i to od Ciebie zależy, jak je wydasz: na składniki, karty akcji, ulepszenia, czy może... łapówki w licytacji? Im szybciej zwiększysz swój dochód dzienny (np. przez Social Media lub Celebrity Endorsement), tym bardziej stajesz się potęgą.

2. Targowanie i handel

Faza Buy & Barter to prawdziwe show: negocjacje, obietnice bez pokrycia, handel kartami i składnikami. Jeśli grasz z rozmownym towarzystwem, ta faza może być najzabawniejsza – i najbardziej chaotyczna.

Ja uwielbiam ten moment, gdy oferuję komuś rzadki składnik, który sam mu wcześniej ukradłem – a on jeszcze mi dziękuje za „dobry deal”!

3. Walka o składniki i licytacje

Kiedy kilku graczy wybiera ten sam składnik, rozpoczyna się wojna licytacyjna – i tu zaczyna się zabawa: blefowanie, oferowanie śmieci, ryzykowanie z pustką w portfelu. Te momenty są bardzo emocjonujące.

Śmieci – sprytna kara mechaniczna
Każde gotowanie generuje śmieci – a jeśli ich nie wyrzucisz, dostajesz karę punktową przy kolejnych daniach. To zmusza do odwiedzania Wyspy i płacenia za sprzątanie. Jest to prosty, ale świetnie działający mechanizm kontroli tempa – nie da się bezkarnie gotować co turę.

Karty akcji – szczypta chaosu i sabotażu
W grze znajduje się 36 kart akcji – niektóre są bardzo potężne (np. kradzież pieniędzy, podmiana składników, ochrona przed atakiem). Wprowadza to element nieprzewidywalności, ale też otwiera pole do kontrataków, blefów i taktycznych zagrywek.

Regrywalność i warianty
Gra oferuje kilka ciekawych wariantów:
  • Tryb 2-osobowy "Kitchen Squad" – bardzo dobrze przemyślany, z NPC i zespołem szefów, sprawia, że nawet we dwoje jest intensywnie.

  • Tryb „Startup” – bez kart startowych i składników, wolniejsze tempo, więcej planowania.

  • Wariant dla 2-3 osób z podwójnymi szefami – totalny chaos, ale mega zabawny.

Wrażenia estetyczne i wykonanie
Gra zachwyca kolorową, kreskówkową oprawą graficzną – każda karta jest pełna detali i humoru. Postacie mają wyraziste charaktery, ilustracje są zabawne, ale czytelne. Wszystkie komponenty – od znaczników po żetony – są solidne i dobrze zaprojektowane.

Podsumowanie i moja ocena
"Rival Restaurants" to świetna mieszanka gry negocjacyjnej, strategicznej i imprezowej. Jest lekka, zabawna, a jednocześnie wymaga myślenia i przewidywania ruchów przeciwników. Dzięki różnym postaciom i dynamicznej rozgrywce, każda partia wygląda inaczej.

Zachwyciła mnie zwłaszcza synergia między tematyką a mechaniką – naprawdę czuję, że jestem w środku kulinarnego show, walcząc o miano najlepszego restauratora w mieście.

Plusy gry „Rival Restaurants
  • Niezwykle dynamiczna, bez długich przestojów.
  • Genialna, humorystyczna atmosfera – pełna przekomarzanek i śmiechu.
  • Dużo interakcji: zarówno pozytywnej (handel), jak i negatywnej (sabotaż).
  • Duża regrywalność dzięki różnym szefom kuchni, restauracjom i przepisom.
  • Dobre skalowanie – nawet w 2 osoby z trybem „Kitchen Squad”.
Minusy gry „Rival Restaurants
  • Wysoki poziom interakcji negatywnej – nie każdemu pasuje kradzież i sabotaż.
  • Czasami kart akcji może być zbyt dużo i potrafią całkowicie zburzyć strategię.


Thank you to Gap Closer Games for providing the game for review!