Kotobirynt - recenzja


Tytuł: Kotobirynt
Autor : Antoine Bauza
Liczba graczy: 1-4 osoby
Wiek: +6 lat
Czas gry: 30 minut
Wydawnictwo: Rebel.pl
Mechaniki: Card Drafting, Modular Board, Pick-up and Deliver


Dzisiaj na warsztat wezmę grę Kotobirynt. Jest to kolejna gra Antoine'a Bauzy, czyli pana odpowiedzialnego m.in za taki hit jak 7 Cudów Świata. Czy Kotobirynt to kolejny przebłysk geniuszu tego autora?


Elementy gry


Instrukcja - dobrze napisana, zawiera przykłady wraz z ilustracjami.

15 kart kanałów - będziemy z nich tworzyć ścieżkę.

26 kart kotów - koty będziemy się starali doprowadzić do opiekunów.

2 karty opiekunów

Rozgrywka


Teren naszych zmagań będzie tworzyło 16 kart kanałów. Należy ułożyć je w kwadrat 4x4. Karty należy rozłożyć losowo, z wyjątkiem tych w dolnym lewym rogu i górnym prawym rogu. 2 karty opiekunów i 2 losowe karty kotów należy umieścić w rogach kwadratu (patrz zdjęcie).

Pozostałe karty kanałów i kotów należy osobno potasować i utworzyć z nich talię. Obie talie należy umieścić na stole. Talia kanałów powinna być odkryta, a talia kotów zakryta.

Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów. Gracz zdobywa punkty, jeśli uda mu się stworzyć wolną od przeszkód ścieżkę prowadzącą od kota do opiekuna.

Rozgrywkę rozpoczyna gracz, która jako ostatni widział czarnego kota, następnie rozgrywka przebiega zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Podczas swojej tury gracz wykonuje 2 akcje, albo może wykonać daną akcję dwa razy.

Obrót
Gracz obraca wybraną kartę kanału o 90, lub 180 stopni.

Umieszczenie
Gracz bierze kartę kanału z krawędzi planszy i odkłada ją na spód talii kanałów. Następnie bierze kartę kanału z wierzchu talii i "wpycha" ją w rząd, z której wcześniej usunął kartę. Gracz zawsze wpycha kartę od strony, z której nie usunięto karty.
Umieszczanie nowej karty.
Jeśli w wyniku któregoś z działań gracza powstanie nieprzerwana ścieżka pomiędzy kartą kota i jedną z dwóch kart opiekuna, ten gracz zdobywa daną kartę kota. Umieszcza ją przed sobą.

Następnie gracz przesuwa kartę opiekuna zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara o jedno miejsce, a potem losuje nową kartę kota z talii, umieszcza ją na miejscu zdobytej przed chwilą karty kota i zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara, przesuwa ją o jedno miejsce. Gdy dany gracz wykona dwie akcje, przychodzi kolej na następnego gracza po lewej. Gra toczy się w ten sposób aż do momentu zdobycia 15 kart kotów. Następnie gracze podliczają punkty. Posiadacz największej ilości punktów wygrywa.
Całe 15 punktów.



Zasady nie są jednak zamknięte w wypisanych dotychczas słowach. W instrukcji mamy także 4 warianty dodatkowe. Wariant "kotki" to wariant dla młodszych graczy. Rozgrywka toczy się na tych samych zasadach z tym że kwadrat ma rozmiar 3x3.
Wariant dla samotnika pozwala na rozgrywkę jednoosobową. Chodzi w nim o to by jak najszybciej znaleźć opiekuna dla każdego kota.
Wariant kooperacyjny pozwala połączyć siły uczestnikom gry. Wspólnymi siłami mają oni znaleźć opiekuna dla każdego kota, a następnie policzyć ile tur im to zajęło. W wariancie zespołowym gracze dzielą się na 2 zespoły. Zespół, który zdobędzie więcej punktów, wygrywa.


Podsumowanie

Po krótkim opisie rozgrywki dotarliśmy do podsumowania. Czy Kotobirynt mnie zaskoczył? Raczej nie. Spodziewałem się całkiem ciekawej, prostej gierki i tak właśnie jest. Nie powala na kolana, ale zachęca do kolejnych rozgrywek.
Duży wpływ mają na to proste zasady. Dzięki nim gra ma niski próg wejścia i zasad niezbędnych do zapamiętania nie ma dużo.
Poprzez losowy dobór kart kanałów każda rozgrywka jest inna, bo nie trafimy na taki sam układ korytarzy. Gra także całkiem dobrze się skaluje, bez względu na ilość uczestników gry. Wiadomo, gdy osób jest więcej mamy mniejszy wpływ na układ korytarzy. Ale w żaden sposób nie utrudnia to gry. Wręcz przeciwnie, gdyż przeciwnik każdym nieumiejętnym ruchem może ułatwić nam zwycięstwo.
To co również mi się spodobało, to duża liczba wariantów dodatkowych. Jest wariant kooperacyjny, dla dzieci, zespołowy, oraz solo.
Dzięki takiej ilości wariantów każdy znajdzie coś dla siebie. Fajną sprawą jest wariant solo, jako że gra zajmuje mało czasu, można ją wyjąć w każdej wolnej chwili i rozegrać krótką rozgrywkę.

Grę mógłbym polecić praktycznie każdej osobie powyżej szóstego roku życia szukającej szybkiej, ciekawej i prostej gry. Na pewno nie będziecie zawiedzeni.
Złożoność: zasady są banalne nawet dla małych dzieci, ale w grze ukryta jest pewna głębia taktyczna.
Interakcja: swoim nieprzemyślanym ruchem możemy pomóc w grze przeciwnikowi, trzeba więc pilnować, bo interakcja jest.
Losowość: losowości utrudniającej gry tu nie znajdziecie ale, jakaś jest.

          
MOJA OCENA - 8/10
                    Dziękuje wydawnictwu Rebel.pl za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.
          


Kotobirynt - recenzja Kotobirynt - recenzja Reviewed by das on 16:00 Rating: 5