Ross, the Boss - recenzja
Nazwa: Ross, the Boss
Liczba graczy: 2-4 osób
Wiek: + 5 lat
Czas gry: ok. 15 minut
Wydawnictwo: Piatnik
Zwinny, zasilany bateryjnie mops Ross broni swojego terytorium z całych sił. Jeśli zobaczy kota, rzuca się na nim w pościg. Jeśli uderzy w słupek ogrodzenia, kot odleci wysokim łukiem! Jednak po około 12 sekundach Ross traci oddech i zatrzymuje się, aby odzyskać siły i odeprzeć kolejny atak kotów. Jedynym bezpiecznym miejscem, które może chronić koty, są kosze na śmieci, ponieważ Ross nie może ich tam dosięgnąć.
Plansza na wewnętrznej stronie pudełka
Pies "Ross" zasilany na baterie
Cztery figurki kotów wraz z uchwytami
Cztery kosze na śmieci
Dwa łączniki ogrodzenia
Dwie kostki
Uwaga na groźnego psa!
Każdy z was dostaje kota, którego musicie doprowadzić do bezpiecznego domu podążając przez ogrodzenie, ale pamiętajcie, żeby uważać, ponieważ groźny pies nie lubi waszych kotów.
Na początku wybieracie jednego z was, który zacznie grę, a następnie podążajcie zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Czas, aby kości zostały rzucone
Gra głownie opiera się na rzucie kostkami. Omówię wam co oznaczają dane symbole. Jeśli któryś z was wyrzuci dwie liczby na kostkach, przesuwacie swojego kota o tyle słupków na ogrodzie, ile wynosi zsumowana liczba na kostkach. Na tym kończy się wasz ruch. Proste co nie?Drugą możliwą opcją na kostkach jest liczba i nasz "ukochany" piesek Ross. Wtedy przesuwacie swojego kota o taką liczbę słupków, ile wynosi liczba na jednej kostce, a następnie czas uruchomić groźnego psa, który zacznie przeganiać wasze koty z ogrodzenia, wtedy zaczyna się stres...
Została nam ostatnia opcja wyrzutu na kostkach do omówienia, a mianowicie, co jeżeli wypadnie nam na dwóch kostkach pies? Wtedy po prostu aktywujecie Rossa naciskając przycisk na jego obroży. Ale psa uruchamiacie tylko jeden raz, pomimo że są dwa symbole na kostkach.
Schowajcie się do kosza na śmieci!
Jedyne co was może ochronić przed atakiem groźnego psa, jest to kosz na śmieci. Jeśli wylosujecie taką liczbę z kostek, która umożliwia wam dostanie się do kosza, jesteście przez niego chronienie, ale jeśli już któryś z was jest w koszu na śmieci.... znaczy wasz kot, omijacie go. Tak samo jest jeśli któryś z kotów zajmuje dany słupek na ogrodzeniu.
Głodny pies zaczyna ruszać!
Ross ruszył i co dalej? Gdy piesek uderzy w jednego z kotów, kot wypada, podczas gry może dorwać trzy koty, albo i nawet zero, jeśli się wam poszczęści. Po dwunastu sekundach pies przestaje być groźny i gracie dalej. Groźny Ross zostaje w tym samym miejscu, w którym się zatrzymał, nie dajemy go znowu na środek.
Gdy Ross dorwał już waszego kota, wkładacie go znów do uchwytu i umieszczacie go na najbliższym słupku miniętym przez pusty kosz śmieci. Ale co jeśli pies Ross dorwie powiedzmy trzy koty? Ustawiacie wasze koty po kolei od pierwszego zrzuconego kota na takiej samej zasadzie, którą opisałem wcześniej, a gdy wszystkie kosze są zajęte, wasz kot wraca na pole startowe.
Wygrywa gracz, który dotrze do bezpiecznego domu.
Może zacznę od wykonania, które jest świetne, elementy są super wykonane, najbardziej podoba mi się z tego wszystkiego pies, który jest zasilany na baterię, a gdy już ruszy, wprawia w lekki dreszczyk emocji z obawy na to, że może dorwać kota, którym gramy. Rozgrywka jest bardzo ale to bardzo prosta, zasady są krótkie do wytłumaczenia i można szybko przejść do gry. Ross, the Boss na pewno przypadnie do młodszej widowni, bo nie ma co ukrywać, gra jest skierowana głównie do młodszych osób, ale nie mówię, że starsi zapaleńcy planszówek nie mogą sobie w nią zagrać, bo na prawdę sprawia ona wiele przyjemności i śmiechu. Jest ona idealna na przerywnik między innymi cięższymi grami. Również czas gry jest bardzo krótki, około 15 minut, zatem można w każdej chwili wyciągnąć i zagrać w ten tytuł ze znajomymi lub z rodziną.
Ross, the Boss - recenzja
Reviewed by Wokół Planszy
on
listopada 25, 2023
Rating: